
Czytelnicy, którzy są
ze mną od początku wiedzą co lubię jeść, gdzie najczęściej robię zakupy, co
studiuję, jakie zmiany szykują się w moim życiu. Dokonuję starannej selekcji w informacjach, które umieszczam na blogu. Można powiedzieć, że poprzez śledzenie wpisów poznajemy pewną osobę.
Od wielu lat śledzę blogi z Polski i zza
granicy. Liczne wpisy na stronach personalnych kreują sylwetkę drugiego
człowieka. Po uważnej obserwacji stwierdzam, że pojęcie ‘prywatność’ niedługo
przestanie istnieć. To bardzo dziwne zjawisko, kiedy autorzy wielu stron
wywlekają prywatne sprawy, po to, by zbudować wokół siebie ‘krąg
adoracji’. Według mnie, czasem
powinniśmy powstrzymać się przed publicznym obnażaniem. Może i jestem
staroświecka na swój sposób, jednak tak zostałam wychowana, że czasem
powiedzieć za dużo, po prostu nie wypada.
Odróżniam wpisy motywujące innych do
zmian, od tych, które publicznie obnażają czyjeś życie. Historie wielu ludzi
potrafią być dla kogoś motywacją, impulsem do zmian. Jednak coraz częściej
widzę, że pewne osoby, wykorzystują wydarzenia z przeszłości, aby stworzyć wizerunek
osoby pokrzywdzonej przez los. Opisywanie swojej trudnej sytuacji z
dzieciństwa, obrażanie swoich rodziców, czy też własnego partnera, przekracza
granice dobrego smaku oraz etyki. Chętnie dzielę się z Wami radosnym
wiadomościami z mojego życia, że coś się udało, że będę miała możliwość udziału
w jakimś ciekawym spotkaniu. Jednak nic nie wiecie na temat mojej rodziny,
sytuacji w domu, czy problemów zdrowotnych. Tak po prostu przystoi. Nazywajmy
rzeczy po imieniu – branie na litość jest najłatwiejszym (i chyba najtańszym)
sposobem na pozyskiwanie rzeszy fanów. Nie ma nic złego w tym, a wręcz chwali
się, kiedy autor jest prawdomówny. Nie chodzi o to, aby kreować siebie na kogoś
innego, tylko o to, by nie wykorzystywać złych wydarzeń do tworzenia teraźniejszego
wizerunku.
Co do stylizacji -
spódnica w insekty idealnie sprawdza się na letnią pogodę. Wystarczy kawałek
ciekawego materiału, aby stworzyć urocze wdzianko. Lekka spódnica z pianki to
zbawienie w upalną pogodę. Bluzka z grubej gipiury jest bardzo uniwersalna i
przydatna na wiele okazji. Mam nadzieję,
że post, a także stylizacja przypadnie Wam do gustu. Pisząc go, nie miałam na
celu kogoś urazić, a jedynie wyrazić swoją opinię. Więcej dystansu, Kochani!
BAG - Zara
SHOES - Zara