sobota, 11 lipca 2015

INSECT SKIRT | PRIVACY


 Czytelnicy, którzy są ze mną od początku wiedzą co lubię jeść, gdzie najczęściej robię zakupy, co studiuję, jakie zmiany szykują się w moim życiu. Dokonuję starannej selekcji w informacjach, które umieszczam na blogu. Można powiedzieć, że poprzez śledzenie wpisów poznajemy pewną osobę.
 Od wielu lat śledzę blogi z Polski i zza granicy. Liczne wpisy na stronach personalnych kreują sylwetkę drugiego człowieka. Po uważnej obserwacji stwierdzam, że pojęcie ‘prywatność’ niedługo przestanie istnieć. To bardzo dziwne zjawisko, kiedy autorzy wielu stron wywlekają prywatne sprawy, po to, by zbudować wokół siebie ‘krąg adoracji’.  Według mnie, czasem powinniśmy powstrzymać się przed publicznym obnażaniem. Może i jestem staroświecka na swój sposób, jednak tak zostałam wychowana, że czasem powiedzieć za dużo, po prostu nie wypada.
 Odróżniam wpisy motywujące innych do zmian, od tych, które publicznie obnażają czyjeś życie. Historie wielu ludzi potrafią być dla kogoś motywacją, impulsem do zmian. Jednak coraz częściej widzę, że pewne osoby, wykorzystują wydarzenia z przeszłości, aby stworzyć wizerunek osoby pokrzywdzonej przez los. Opisywanie swojej trudnej sytuacji z dzieciństwa, obrażanie swoich rodziców, czy też własnego partnera, przekracza granice dobrego smaku oraz etyki. Chętnie dzielę się z Wami radosnym wiadomościami z mojego życia, że coś się udało, że będę miała możliwość udziału w jakimś ciekawym spotkaniu. Jednak nic nie wiecie na temat mojej rodziny, sytuacji w domu, czy problemów zdrowotnych. Tak po prostu przystoi. Nazywajmy rzeczy po imieniu – branie na litość jest najłatwiejszym (i chyba najtańszym) sposobem na pozyskiwanie rzeszy fanów. Nie ma nic złego w tym, a wręcz chwali się, kiedy autor jest prawdomówny. Nie chodzi o to, aby kreować siebie na kogoś innego, tylko o to, by nie wykorzystywać złych wydarzeń do tworzenia teraźniejszego wizerunku.


 Co do stylizacji - spódnica w insekty idealnie sprawdza się na letnią pogodę. Wystarczy kawałek ciekawego materiału, aby stworzyć urocze wdzianko. Lekka spódnica z pianki to zbawienie w upalną pogodę. Bluzka z grubej gipiury jest bardzo uniwersalna i przydatna na wiele okazji.  Mam nadzieję, że post, a także stylizacja przypadnie Wam do gustu. Pisząc go, nie miałam na celu kogoś urazić, a jedynie wyrazić swoją opinię. Więcej dystansu, Kochani! 











BLOUSE - cocomoda
BAG - Zara
SHOES - Zara

3 komentarze: