Jak najczęściej pragnę dzielić się z Wami, nowościami w mojej kosmetyczce. Nowe palety do makijażu - idealny prezent, który otrzymałam pod choinkę. W niedługim czasie postaram się podzielić 'bublami', które również zdarza mi się kupić.
Palety :
1. Sephora MAKEUP PARTY BOX - Gwiazdkowy prezent, już przetestowany! Paleta zawiera 36 cieni do powiek, 12 pomadek oraz 6 różów rozświetlających. Moim szczerym zdaniem - coś fantastycznego. Cienie trzymają się całą noc, poza tym bardzo podobają mi się zestawienia kolorystyczne poszczególnych produktów. Idealnie komponują się ze sobą, dzięki czemu możemy stworzyć bardzo naturalny makijaż oraz coś bardziej wyrazistego.
2. Sephora Color pop-up store - zeszłoroczny prezent, ale do dziś posiadam praktycznie całą paletę. Zaznaczam, że miałam dosyć sporo klientek na makijaże, a paleta jest super wydajna. Prawdę mówiąc, przy jej użyciu można wykonać naprawdę perfekcyjny makijaż! Posiada: 64 cienie (w tym) połyskujące i matowe, 48 odcieni pomadek do ust, 6 kremowych rozświetlaczy do oczu, skóry i ust, a także 12 rodzajów tuszu do kresek, 6 cieni nadających oczom całkowite rozświetlenie (do wykończenia makijażu) i na sam koniec 3 połyskujące pudry do całej twarzy. Fantastyczna sprawa, ogromne pole manewru, już o trwałości nie wspominając!
3. Inglot - Szczerze powiedziawszy mam nie do końca 'zaufanie' do tej palety. Trwałość jest o wiele mniejsza w porównaniu do cieni z Sephory. Jednakże plusem jest: możliwość komponowania ulubionych odcieni, pomimo kilku poprawek w ciągu dnia paleta jest bardzo wydajna (mam ją od wakacji, a używam codziennie). Kolejną zaletę stanowi wygodne opakowanie w postaci kasetki z lusterkiem.
3. Inglot - Szczerze powiedziawszy mam nie do końca 'zaufanie' do tej palety. Trwałość jest o wiele mniejsza w porównaniu do cieni z Sephory. Jednakże plusem jest: możliwość komponowania ulubionych odcieni, pomimo kilku poprawek w ciągu dnia paleta jest bardzo wydajna (mam ją od wakacji, a używam codziennie). Kolejną zaletę stanowi wygodne opakowanie w postaci kasetki z lusterkiem.
Podkłady:
1. Revlon Colorstay, no. 220 - idealne krycie, polecane dla osób potrzebujących mocnego zatuszowania niedoskonałości.
2. Bourjois Flower Perfection, no. 53 - lekki matujący podkład, dla osób, które nie mają większych przebarwień, a chcą jedynie zmatowić cerę
3. Sephora fluid nawilżający - bezbarwny - idealnie nawilża oraz wygładza skórę na twarzy, jak dla mnie - idealna baza pod makijaż, ewentualnie na lato, kiedy nie używamy podkładu
Tusze do rzęs / kresek:
Moim ulubieńcem jest bez dyskusji 'One by One' Maybelline, ale o tym pisałam w poprzednich postach. W styczniu miałam możliwość wypróbowania nowości.
1. Lancome - prezyzyjna szczoteczka nie skleja rzęs oraz pięknie wydłuża. Nie sypie się, a także nie stwarza grudek.
2. Max Factor Masterpiece Transform - fantastycznie rozdziela rzęsy, bez nie powstają inne niedoskonałości, na pewno zakupię ponownie. Jedyną wadą jest to, że trudno schodzi nawet przy użyciu tłustego płynu micelarnego, a wodoodporny nie jest!
3. Miss Sporty Cat's eyes liner - nie przepadam za kosmetykami tej firmy, ale tutaj mamy wyjątek. Eyeliner, pomimo swojej niskiej ceny (11 zł), o wiele lepiej sprawdza się niż te z renomowanych firm. Jest bardzo wydajny i nie rozmazuje się. Tusz do kresek w formie flamastra pozwala nam wykonać precyzyjną linię.
Puder / korektor / róż:
1. Max Factor Creme Puff, puder prasowany, no. 05 - najlepszy ze wszystkich jakie miałam. Kolor Translucent nadaje naturalny odcień skórze. Pięknie pachnie i na dodatek jest bardzo wydajny.
2. Oriflame Conceal kit - bardzo dobry korektor rozświetlający do zasinień pod oczami czy lekkich przebrwień. Natomiast do pokrycia większych wyprysków, według mojej oceny - nie nadaje się.
3. Bourjois Blush, no. 03 - chyba najbardziej wydajny róż jaki posiadam, nadaje naturalny efekt, trzyma się cały dzień. Plus za małe opakowanie z pędzelkiem i lusterkiem.
4. Isa Dora Compact Powder, no. 18 - świetnie matuje, nadając naturalny koloryt skórze, nie wymaga poprawek, atutem jest lusterko w zestawie.
Gąbki do nakładania podkładu:
Ostatnio modne stały się gąbki Beautyblender. Zadałam sobie pytanie: 'Jak gąbka do makijażu może kosztować 70 zł? Trudno, zaryzykuję. Od teraz podkład mam perfekcyjnie rozprowadzony, bez smug. Do kompletu dokupiłam nieoryginalną gąbeczkę w formie pędzelka, którą używam do nakładania korektora. Warto zainwestować w jakość.
Pędzle:
1. Pędzel do podkładu Sephora
2. Pędzelek do pomadki / korektora Oriflame
3. Różowy pędzel do pudru Avon
4. Różowy pędzelek do cieni Avon
5. Gąbeczka z pędzelkiem do podkładu i korektora
6. Gąbka do podkładu Beautyblender
Najlepsze pomadki do ust :
Akurat pomadek i szminek mam około 100 sztuk, ale to w końcu ulubieńcy stycznia! Najlepsze nawilżenie pomadka 'bebe young care'. Ulubiona szminka - oczywiście Sephora, intensywny kolor oraz delikatny, metaliczny połysk, no. 11.
Pielęgnacja twarzy:
Kiedyś przy zakupach w drogerii otrzymałam próbkę kremu Ziaja liście manuka. Po przetestowaniu próbki zdecydowałam się na zakup. Za cały zestaw na zdjęciu zapłaciłam... 25zł. Jestem zachwycona działaniem kosmetyków naszej polskiej firmy! Pomijając perfekcyjne działanie, muszę powiedzieć, że cała gama jest idealnie stworzona dla osób ze skórą mieszaną, gdyż dla tłustej może okazać się zbyt lekka. Produkty opakowane są w bardzo wygodne i poręczne buteleczki co ułatwia aplikację. Dodatkową zaletą jest przyjemny zapach.
1. Żel z peelingiem
2. Tonik zwężający pory
3. Krem nawilżający na dzień
Zapachy:
1. Calvin Klein BEAUTY - koalia / jaśmin / drzewo cedrowe - EDP 100 ml
2. LANCOME O d'Azur - sycylijska bergamotka - EDT 75 ml
3. JIMMY CHOO - Night version - nuta szyprowo-owocowa - EDP 60 ml
4. JIMMY CHOO - daily version - imbir / różowa herbata / orchidea tygrysia / drzewo cedrowe - EDT 60 ml
5. DKNY Be Delicious Fresh Blossom - grejfrut / porzeczka / morela / kwiat / róża / jabłko - EDP 100 ml
To już koniec listy polecanych produktów w styczniu. Myślę, że takie posty są przydatne i skorzystacie również z moich opinii, a także drobnych doświadczeń. Za niedługo podzielę się z kosmetycznymi bublami.
Moniko, gdzie kupiłaś beautyblender w formie pędzelka i ile zapłaciłaś ?! :D
OdpowiedzUsuńNa allegro. Nie jest on jednak oryginalny w przeciwieństwie do dużej gąbki :) koszt to około 20 zł
Usuńsuper produkty ;-) Revlon <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :)
OdpowiedzUsuńU mnie jutro będzie o pędzlach, póki co zapraszam na dzisiejszy post ;*
Ogólnie powiem Ci że zastanawiają mnie te gąbki do makijażu.
Naprawdę warto! :)
UsuńA gdzie można kupić Gąbkę do podkładu Beautyblender? Poza allegro oczywiście
OdpowiedzUsuńhttp://beautyblender.net.pl na allegro są podróbki, tak jak mój z pędzelkiem, duża gąbeczka natomiast jest ze strony wcześniej ppdanej.
Usuń